Przejdź do głównej treści
Pomiń baner

Martyna Kowalska: Mniejszości seksualne w Czeczenii

Marynarz - fotoPierwsze niepokojące informacje o sytuacji społeczności LGBTQ na terenie Republiki Czeczenii pojawiły się 1 kwietnia 2017 roku na łamach „Nowoj Gazety” („Новая Газета”). Jelena Miłaszyna w artykule „Zabójstwo honorowe” („Убийство чести”) pisała o trwającej serii zatrzymań mężczyzn podejrzanych o homoseksualną orientację płciową. Fala represji wobec osób podejrzanych o homoseksualizm przybrała na sile w marcu w związku z planowanymi przez jedną z rosyjskich organizacji LGBTQ „paradami równości” w miastach Północnokaukaskiego Okręgu Federalnego (m.in. Nalczyk, Majkop, Czerkiesk). Aktywiści nie otrzymali zgody na wydarzenie, jednak mieszkańcy kilku kaukaskich republik wyrazili publiczny sprzeciw wobec mniejszości seksualnych w trakcie ulicznych demonstracji. W sieciach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, memy, posty oraz amatorskie filmy, wzywające do agresji. Zdaniem dziennikarki, publicznie okazywane akty niezgody na obecność mniejszości seksualnych na Kaukazie nasiliły podjętą przez władze Czeczenii próbę „oczyszczenia” republiki z homoseksualistów. W toku dziennikarskiego śledztwa ustalono, że zatrzymani byli poddawani torturom w tajnych więzieniach, m.in. w byłej placówce wojskowej w mieście Argun. Lista osób podejrzanych o związek z mniejszościami seksualnymi była uzupełniana o nazwiska wyjawiane w trakcie brutalnych przesłuchań oraz figurujące w kontaktach telefonicznych zatrzymanych. Dziennikarzom udało się potwierdzić śmierć trzech osób. Jednak na podstawie zgłoszonych zaginięć można przypuszczać, że ofiar śmiertelnych jest więcej (ok. kilkudziesięciu osób). Znane są przypadki morderstw z rąk członków najbliższej rodziny, co wiąże się z praktyką zabójstw honorowych. Związki jednopłciowe w islamie nie są akceptowane, a ujawnienie prawdy o homoseksualizmie krewnego okrywa hańbą wielopokoleniową rodzinę. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że pewna liczba ofiar po zwolnieniu z więzienia była przekazywana w ręce najbliższych, których zastraszano upublicznieniem odmiennej orientacji seksualnej członka rodziny. Niektórym osobom nakazywano podpisanie dokumentów potwierdzających fakt wyjazdu syna/brata z Czeczenii, zobowiązując się tym samym do zaniechania wszczęcia śledztwa w sprawie zaginięcia („Мой сын/брат (ФИО) уехал из республики на заработки в Москву в конце февраля. Претензий к чеченской полиции не имеет»). Praktykowane były także wymuszenia finansowe w zamian za nieupublicznianie informacji o orientacji seksualnej członka rodziny. Szerokim echem w Rosji i poza jej granicami odbiła się sprawa zaginięcia znanego czeczeńskiego piosenkarza Zelimchana Bakajewa. Według ustaleń Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy artysta został zamordowany, wcześniej mógł być porwany i przetrzymywany w jednym z tajnych więzień. Strona czeczeńska przekonuje, że Bakajew opuścił Rosję i przebywa na terytorium Europy Zachodniej.
Niespełna dwa miesiące po publikacji artykułu Ramzan Kadyrow (prezydent Republiki Czeczenii) podczas rozmowy z Władimirem Putinem zaprzeczył dotychczasowym ustaleniom „Nowoj Gazety”, potwierdzając swoje stanowisko w wywiadzie udzielonym dziennikarzowi HBO słowami: „To bzdura. U nas nie ma takich ludzi”. Jednak publikacja artykułu Miłaszynej spowodowała, że w sprawę zaangażowały się rosyjskie organizacje LGBTQ, uruchamiając „gorącą linię”, na którą do połowy maja 2017 roku wpłynęło ponad 100 zgłoszeń z Czeczenii informujących o zagrożeniu życia z powodu orientacji seksualnej. Dzięki podjętym działaniom dziennikarze pozyskiwali coraz więcej informacji na temat prześladowań osób podejrzanych o homoseksualizm. Dużym zaangażowaniem wykazał się także Moskovskij Community Centr (Московский комьюнити центр), którego pracownicy z narażeniem życia ewakuowali osoby w niebezpieczeństwie z Czeczenii, a następnie organizowali wyjazdy do krajów Europy Zachodniej i Kanady (granice Rosji opuściło około 200 osób). Na ten temat powstał amerykański film dokumentalny „Witamy w Czeczenii” („Welcome to Chechnya”, 2020) w reżyserii Davida France. Upublicznienie faktu prześladowań mniejszości seksualnych w jednym z rosyjskich regionów sprawiło, że w sprawę zaangażowali się przedstawiciele Amnesty International, OBWE i inne organizacje międzynarodowe. W grudniu 2018 roku sporządzono raport o łamaniu praw człowieka w Czeczenii (ze szczególnym uwzględnieniem przedstawicieli mniejszości seksualnych), stanowiący podsumowanie śledztwa OBWE w ramach „Mechanizmu Moskiewskiego”. Władze Rosji nie zdecydowały się uczestniczyć w śledztwie, nie ustosunkowały się także do jego wyników. Z kolei w 2019 roku Helsińska Fundacja Praw Człowieka opublikowała raport „Republika strachu. Prawa człowieka we współczesnej Czeczenii” obejmujący lata 2016-2018, w którym stwierdzono m.in.: „Osoby należące do mniejszości seksualnych (LGBT) są w Czeczenii wyjątkowo narażone na niebezpieczeństwo prześladowań, czemu sprzyja homofobia  – powszechna w społeczeństwie nie tylko w rejonie Kaukazu Północnego – a także brak akceptacji dla nieheteroseksualnych związków w kulturze czeczeńskiej i tabu otaczające kwestie orientacji seksualnej. W ostatnich latach można wyraźnie zaobserwować, że niechęć wobec osób LGBT przybiera formę regularnych prześladowań, i to nie tylko wspieranych przez władze, a nawet przez nią organizowanych”.
Wskutek działań dziennikarzy i aktywistów władze federalne Rosji zainteresowały się prześladowaniami homoseksualistów na terenie Czeczenii. W sprawę włączyła się Tatiana Moskalkowa – pełnomocniczka prezydenta FR ds. praw człowieka. Śledztwo utknęło w martwym punkcie z powodu braku świadków. Informacji o śmierci trzech osób nie potwierdzono, co więcej, podczas pobytu w Czeczenii Moskalkowa spotkała się z dwoma rzekomymi ofiarami śmiertelnymi, trzecia, według relacji członków rodziny, wyjechała do pracy w Moskwie. Śledztwo umorzono, a sprawę wszczętą przez Maksyma Łapunowa, jedynego świadka zdecydowanego wyjawić szczegóły represji, zamknięto (Łapunow złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka). Według raportu Amnesty International z 2018 roku, władze Rosji nie podjęły żadnych skutecznych kroków zmierzających do wykrycia i ukarania winnych, co świadczy o „szokującej demonstracji odmowy, uchylania się i bezczynności ze strony władz, które wielokrotnie odmawiały rozpoczęcia oficjalnego śledztwa w sprawie zgłoszonych haniebnych zbrodni i zignorowały wiarygodne dowody dostarczone przez Nową Gazietę i innych”. W dokumencie zwrócono także uwagę na sytuację kobiet LBT, uznając lesbijki i inne kobiety o nieheteronormatywnej tożsamości i orientacji seksualnej za „najbardziej wrażliwą grupę społeczną na Kaukazie Północnym”.
Władze Czeczenii, a także Rosji ignorują raporty organizacji międzynarodowych dotyczące prześladowań mniejszości seksualnych na terytorium Północnego Kaukazu. „Nowaja Gazeta” została oskarżona o oszczerstwo przez większość czeczeńskich mediów. Temat ten jest jednak wciąż żywy i nie zostawia obojętnych na los społeczności LGBTQ w Rosji. Świadczyć o tym może książka Anny Niemzer „Runda. Optyczna powieść” („Раунд. Оптический роман”, 2018), w jednym z wątków poruszająca temat represji względem mniejszości seksualnych w Czeczenii. Bohaterowie angażują się w ujawnienie prawdy o prześladowaniach homoseksualistów w tej kaukaskiej republice. Działają jednak w niekonwencjonalny sposób: prawdę ujawniają w trakcie „bitwy raperów” oraz za pośrednictwem mediów społecznościowych. W ten sposób został ukazany wysoki stopień tolerancji młodego pokolenia, otwartości na inność oraz niezgoda na łamanie praw człowieka w kraju. Potwierdzają to ostatnie badania opinii publicznej przeprowadzone przez Centrum Lewady, zgodnie z którymi 60% Rosjan między 18 a 25 rokiem życia ma pozytywny lub neutralny stosunek do osób o homoseksualnej orientacji płciowej (33% wśród osób powyżej 55 lat). Temat prześladowań mniejszości seksualnych w Republice Czeczenii poruszył także Karen Szainian na swoim kanale w serwisie YouTube. W filmie „Czeczeńska wojna z LGBT” („Чеченская война с ЛГБТ”) rozmawia z ofiarami represji i pracownikami organizacji wspierających mniejszości seksualne, a także, co ważne, stara się dociec źródeł braku akceptacji dla odmiennej orientacji seksualnej w Czeczenii. Większość rozmówców Szainiana nie upatruje przyczyn w islamie, lecz w trudnej historii narodu czeczeńskiego (deportacje okresu stalinowskiego, dwie wojny rosyjsko-czeczeńskie) i silnej homofobii, narzucanej przez władze republiki i akceptowanej przez władze federalne. Sytuacji prawnej i społecznej osób LGBTQ w Rosji poświęcono w 2021 roku cykl spotkań z ekspertami zatytułowany „Rosja – wielki kraj (nie)wielu orientacji” w ramach działalności studenckiej organizacji Uniwersytetu Jagiellońskiego TęczUJ .
Prześladowania przedstawicieli mniejszości seksualnych w Republice Czeczenii, nagłaśniane od 2017 roku, wzbudziły duże zainteresowanie międzynarodowej opinii publicznej. Dzięki zaangażowaniu niezależnych mediów rosyjskich oraz organizacji pozarządowych sprawa została nagłośniona, a licznym osobom pozostającym w niebezpieczeństwie udzielono odpowiedniej pomocy (najczęściej umożliwiając emigrację). Na koniec warto poddać refleksji słowa Siergieja Miedwiediewa „rosyjska władza sama uczyniła z orientacji seksualnej sprawę publiczną, pozbawiając homoseksualistów praw obywatelskich, od prawa do założenia rodziny, po prawo do swobodnego wyrażania własnej osobowości, i odpowiedź na taką dyskryminację musi być publiczna i polityczna” („Powrót rosyjskiego Lewiatana”, Wołowiec 2020).

Dr Martyna Kowalska